N. wraca z przedszkola i od progu krzyczy:
- Mamo, mamo! Zjadłam caaaaały obiad, był kotlecik, ziemniaki z sosem i
ogórek, zjadłam wszystko, nawet ogórka którego nie lubię! Mogę trzy
słodycze?
Ja - Hm... ogórka zjadłaś? Naprawdę? Znienawidzonego O-G-Ó-R-K-A???
N - Tak! calusieńkiego! mogę trzy słodycze?
Ja - Poczekaj... zadzwonię do Pani Anetki i spytam jak ona to zrobiła, że zjadłaś cały obiad, w tym ogórka
N - Nie dzwoń! proszę, nie dzwoń! Nic nie zjadłam, nawet nie ugryzłam, nie dzwoń! Mogę trzy słodycze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz