Blog stworzony został po to, by złapać wszystkie najfajniejsze chwile z dzieciństwa moich obu córek a w szczególności: ich powiedzonek. Niewykluczone, że w przyszłości posłuży mi za hamulec - by nie mądrzyć się w kwestiach, które były mą drogą krzyżową [a z których pamięć zrobiła sielankę]. Amen! Zapomniałabym... co jakiś czas pozwolę sobie zapisać [kupa_mięci] me dialogi z małżem. Trzeba mieć w razie czego co wypominać, nie?
wtorek, 25 marca 2014
[200] 5 stycznia 2013
Dzieci
mają niesamowitą wyobraźnię. Taka siedmiolatka, na przykład, przychodzi
po młodszą siostrę i za każdym razem "musi siku". Ale za żadnym razem
nie spełniła zachcianki - odechciewa jej się, gdy się dowiaduje, że musi
zdjąć najpierw ubłocone buty. Do dziś. Dziś chętnie zdjęła buty [mimo,
że do domu ma 5 metrów i przez żaden las nie idzie, żeby się przypadkiem
posikać ze strachu]. Nigdy nie wpadłabym na to, by wkładać rękę do
cudzej toalety, maczać palec w żelowym krążku i posmarować tym obudowę
geberitu.... o_0 100 punktów za oryginalność. Mam niecałą dobę by
wymyślić co jej zrobię gdy znów przyjdzie :>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz