środa, 26 marca 2014

[314] 25 listopada 2013

Ninka karmi dziadka własnoręcznie zmiksowanymi sałatkami, kolejno przesolonymi, prze-pieprzonymi. W międzyczasie podaje dziadkowi papierową torebkę, gdy ten nie jest w stanie przełknąć
Ja: to jest kara za budzenie mi dziecka
N: no właśnie, widzisz jak to jest? jedz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz