czwartek, 14 marca 2013

[143] 17 października 2012

Pani Ela z poczty znów miała dziś brwi pociągnięte czarnym flamastrem. W zasadzie należałoby powiedzieć, że ślady po brwiach, bo brwi to tam nie było. I jak zwykle z miną emerytki i wzrokiem męczennicy...
Pani Ela: wartość tysiąc... czy ja dobrze widzę? tysiąc?
Małż: tak
Pani Ela: aha... a te koperty to nasze?
Małż: tak, nasze, polskie
Pani Ela uniosła rysę flamastra: ja się pytam, czy nasze, znaczy z naszej poczty?
Małż: nie, z allegro
Pani Ela: widzę właśnie, taki badziew, zaraz mi się w rękach rozleci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz