Blog stworzony został po to, by złapać wszystkie najfajniejsze chwile z dzieciństwa moich obu córek a w szczególności: ich powiedzonek. Niewykluczone, że w przyszłości posłuży mi za hamulec - by nie mądrzyć się w kwestiach, które były mą drogą krzyżową [a z których pamięć zrobiła sielankę]. Amen!
Zapomniałabym... co jakiś czas pozwolę sobie zapisać [kupa_mięci] me dialogi z małżem. Trzeba mieć w razie czego co wypominać, nie?
środa, 16 listopada 2011
[009] 2 sierpnia 2011
- dziś lano była ingła
- jaka ingła?
- na niebie była ingła
- tęcza?
- nieee... nie tęcza [śmiech] ale ingła
- ... mgła?
- tak, pszeciesz mówię że ingła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz